Na czym to polega?
Węglowy wsad rozpala się drewnianymi szczapami i kulkami papieru "od góry". Zostawiamy dolne drzwiczki lekko otwarte, wywołując ciąg powietrza. Powietrze przedostaje się spod rusztu ku górze. Żar schodzi ku dołowi - z równą łatwością, jak w paleniu "od dołu" i wędruje ku górze. Dym, wydostający się z warstwy zimnego jeszcze opału, przechodzi przez żar i ulega całkowitemu spaleniu. Do komina lecą niemal przezroczyste spaliny.
Gdy węgiel rozżarzy się na górze, przymyka się dolne drzwiczki, zostawiając ich szczeliny wentylacyjne otwarte. Jeśli piec nie ma szczelin w drzwiczkach, należy zmniejszyć dopływ powietrza od dołu. Drzwiczki powinny być uchylone na 1–2mm i zabezpieczone przed zatrzaśnięciem. Potem zamykamy dopływ powietrza przez górne drzwiczki.